Umywanie sobie nóg

Umywanie nóg przy wieczerzy może być we współczesnych czasach rozumiane na różne sposoby. Są zwolennicy dosłownego mycia nóg innym ludziom w misce, pomimo tego że nogi nie są już zakurzone od kilkudniowych wędrówek pieszych w otwartym obuwiu i nie ma to wymiaru praktycznego. Są też przeciwnicy maczania cudzych stóp w wodzie, uważający że należy to rozumieć symbolicznie, jako usługiwanie sobie nawzajem.

“Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać nogi moje? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.” J 13:6-8

Kiedy Jezus chciał umyć stopy Piotrowi, apostoł najprawdopodobniej rozumiał to na zasadzie: ktoś ważniejszy usługuje komuś mniej ważnemu. Chcąc więc okazać pokorę i zrozumienie swojego położenia w hierarchii jako mniej zacnego od Mistrza, odmówił przyjęcia usługi. Jeśli więc w czasach współczesnych umywanie sobie nóg, miałoby oznaczać usługiwanie sobie nawzajem, dlaczego Jezus powiedział “Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz”. Za umywaniem stóp kryła się ukryta symbolika. Przedstawię jedną z propozycji interpretacji tej symboliki.

Przebywając na świecie, do stóp przykleja się bród. Nie da się tego uniknąć, trzeba po prostu regularnie myć nogi. Ten bród to troski życia, strach którym świat jest tak przesiąknięty że nie trudno się nim zarazić, pożądanie coraz to nowszych wynalazków, przyjmowanie poglądów niezgodnych z Pismem Świętym. Kiedy rozmawia się z osobami, które nie pokładają swojego zaufania w Jezusie, łatwo zacząć przyjmować ich punkt widzenia, w końcu wszystkie przykre sytuacje dotykają każdego jednakowo “słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.” Mt 5:45b.

Umywanie nóg sobie nawzajem to reagowanie na strach, narzekanie, światowe poglądy, czy pożądliwości w sposób oczyszczający. Osoba która zaufała Jezusowi powinna być dla innych chrześcijan oazą oczyszczenia. Wszelkie troski i negatywne słowa powinny być gaszone, a nie podtrzymywane czy wzmacniane. Świat ma na chrześcijan wpływ, który przylega do naszych stóp. Jeśli chrześcijanie nie będą się wzajemnie z tego wpływu oczyszczać, nikt inny tego nie zrobi.

5 2 votes
Article Rating
Chcę otrzymywać powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
© 2013-2024 Daniel Dąbrowski